Samochody elektryczne - europejska (r)ewolucja
To jedziemy z tym prądem!
7 lat temu kiedy rozpoczynałem przygodę z branżą motoryzacyjną nie spodziewałem się, że popularność samochodów PHEV czy BEV będzie rosnąć w tak krótkim czasie.
Obecnie nie ma już chyba producenta, który nie wprowadziłby do swojej oferty pełnego elektryka lub przyjnajmniej hybrydy typu plug-in Nie mówię już o markach, które od początku istnienia są nastawione jedynie na produkcję w pełni elektrycznych pojazdów. Taka choćby TESLA od założenia działalności w 2003 roku miała w planach projektowanie i budowę tylko w 100% zelektryfikowanych pojazdów wprowadzając 9 lat później do seryjnej produkcji Model S.
Ostatnie dwa lata znacząco pokazały jak szybko następuje zmiana trendów zakupowych pod kątem wybieranych przez klientów rodzajów napędów. Czym to jest spowodowane⁉ W dużej mierze wpływa na to oczywiście reklama w Internecie, telewizji czy prasie. Obowiązujące normy emisji spalin (oraz powiązane z nimi kary) i zbliżająca się wielkimi krokami Euro 7-ka zmuszają gigantów motoryzacyjnych do zwiększenia inwestycji na produkcję bezemisyjnych samochodów oraz tworzenia szerokozakrojonych kampanii promocyjnych. Na zainteresowanie samochodami elektrycznymi mają też zapewne wpływ rosnące (szczególnie ostatnio) ceny paliw.
Od jakiegoś czasu żyłem już przekonaniem, że chcąc czy nie chcąc (nie patrząc czy elektryki są rzeczywiście bardziej ECO czy... nieECO) będzie trzeba się w końcu z nimi zaprzyjaźnić i prędzej czy później zacząć sprzedawać,... a najlepiej "prędzej" gdyż obecnie posiadanie samochodów elektrycznych w ofercie dealera to już absolutny niezbędnik, przynajmniej w Europie.
Idąc tym tropem krakowski dealer Auto Krak, w którym mam przyjemność pracować wprowadził do oferty nową markę SERES, która od zeszłego roku jest już dostępna na polskim rynku (w Europie od kilku lat). Pierwszy w pełni elektryczny SUV SERES 3 wzbogacił już obecną gamę samochodów elektrycznych i plug-in'ów oferowanych przez dealera. W drugiej połowie roku ma pojawić się także większy, jeszcze bardziej zaawansowany technologicznie oraz posiadający sportowe osiągi model SF5. Zapowiada się elektryzująco.
No cóż... nie marnuję czasu, jadę z tym prądem.